08-07-2019, 19:41
![[Obrazek: jZlWREv.jpg]](https://i.imgur.com/jZlWREv.jpg)
Bawialnia
Miejsce podejmowania wszelkiego rodzaju gości. Od tych mile widzianych, przy których brandy zdaje się pojawiać na stoliku między fotelami samo, a tych kłopotliwych, którym mimo wszystko nie wypada zamknąć drzwi przed nosem. Utrzymana w neutralnych, szaro-grafitowych barwach, z typowym imperialnym sznytem sporadycznych ozłoceń. Ciekawym elementem jest kominek podłączony do sieci Fiuu, obudowany zimnym marmurem, usytuowany na ścianie nośnej, naprzeciw parze eleganckich foteli. Drewniany parkiet przykryty jest w centralnej części pokoju miękkim dywanem. Większość mebli wpisuje się w przewodnią kolorystykę pokoju - w aksamitnych obiciach dominuje szarość, sporadycznie przewija się biel czy czerń.
Sercem bawialni zostaje bez wątpienia zmyślnie zaprojektowany narożnik w typie francuskiej meridienny, który oddziela schody od głównego pokoju. Prostopadle do niego ustawiono mniejszą sofę wypoczynkową, idealną do krótkiego odpoczynku w trakcie dnia. Zdaje się, że im bliżej okien, zajmujących niemal całą południową ścianę, tym mniej ozdób. W bawialni przoduje dyskretna elegancja, oszczędna, ale z klasą. O statusie majątkowym właściciela świadczy wysoka jakość wykonanych mebli, nieskazitelna tafla wysokiego lustra czy finezyjne girlandy masywnych żyrandoli, przypominające pajęczynę. Niewątpliwie domowe skrzaty dbają o zachowanie idealnego porządku, bez względu na porę.
Między meblami znajdują się niewielkie stoły - na największym ustawiono karafkę brandy, na mniejszych butelki wina. Najkosztowniejszy alkohol zawsze znajduje się na stoliku między fotelami w pobliżu kominka. To w tej części bawialni Hector zwykł podejmować swoich faworyzowanych gości, którym może od razu zaoferować partię szachów czarodziejów czy wyciągnąć w dowolnej chwili jakiś zagraniczny tytuł z niewielkiej biblioteczki.
Z bawialni można śmiało przejść do jadalni lub udać się na kolejne piętra apartamentu, po nowoczesnych schodach. Rośliny, których pielęgnacją zajmują się skrzaty, to w większości nieinwazyjne ozdobne karłowate drzewka.
Sercem bawialni zostaje bez wątpienia zmyślnie zaprojektowany narożnik w typie francuskiej meridienny, który oddziela schody od głównego pokoju. Prostopadle do niego ustawiono mniejszą sofę wypoczynkową, idealną do krótkiego odpoczynku w trakcie dnia. Zdaje się, że im bliżej okien, zajmujących niemal całą południową ścianę, tym mniej ozdób. W bawialni przoduje dyskretna elegancja, oszczędna, ale z klasą. O statusie majątkowym właściciela świadczy wysoka jakość wykonanych mebli, nieskazitelna tafla wysokiego lustra czy finezyjne girlandy masywnych żyrandoli, przypominające pajęczynę. Niewątpliwie domowe skrzaty dbają o zachowanie idealnego porządku, bez względu na porę.
Między meblami znajdują się niewielkie stoły - na największym ustawiono karafkę brandy, na mniejszych butelki wina. Najkosztowniejszy alkohol zawsze znajduje się na stoliku między fotelami w pobliżu kominka. To w tej części bawialni Hector zwykł podejmować swoich faworyzowanych gości, którym może od razu zaoferować partię szachów czarodziejów czy wyciągnąć w dowolnej chwili jakiś zagraniczny tytuł z niewielkiej biblioteczki.
Z bawialni można śmiało przejść do jadalni lub udać się na kolejne piętra apartamentu, po nowoczesnych schodach. Rośliny, których pielęgnacją zajmują się skrzaty, to w większości nieinwazyjne ozdobne karłowate drzewka.