04-05-2020, 21:36
Zastanawia się prze chwilę, czy to komplement. Królowa śniegu brzmi dumnie, ale jej bajkowość odbiera złowrogiego wydźwięku i godności przypisanej koronie. Przez chwilę w umyśle Ruth pojawia się drażniąca myśl, że miękko wypowiedziane przez ciemnowłosą słowa to złudzenie, omamy wywołane opętaniem. Szybko jednak orientuje się, że to prawda, bo głos niesie dalej opadającą łagodnie między nimi opowieść. Malfoy unosi wyżej brwi, nie spodziewając się kontynuacji wątku.
— Chyba nie wiem o kim mówisz — przyznaje w końcu otwarcie, bo bezpośredniość kobiety zwalnia ją z konwersacyjnych konwenansów i pozwala umknąć społecznym wymogom. To, co byłoby niedozwolone na arystokratycznych bankietach, elitarnych kolacjach i spotkaniach błekitnokrwistych klubów, teraz zdawało się być na miejscu.
Wzdycha cicho, gdy kobieta odpowiada. Na moment odrywa od niej wzrok, przenosząc go na puste tory. Gdy jeszcze zasilała szereg uczniów Hogwartu odnosiła wrażenie, że pociągi kursują tu bez przerwy. Teraz uświadamia sobie, jak wiele spraw wyolbrzymiała, jak wiele zmieniało się we wspomnieniach. Wie, że nie ucieknie od błędnego postrzegania rzeczywistości. Braknie jej doświadczenia, pewnego dystansu do świata, tak charakterystycznego dla czarodziejów doświadczonych życiem. Błądzi myślami i powrót do teraźniejszości, do chłodu peronu i jasnego, szczerego spojrzenia cyganki zajmuje jej dłuższą chwilę.
Kołysze się na swoich butach, lekko, kocio, bezwiednie. W przód i w tył, jak tancerka, która ćwiczy miękki ukłon. Płynność ruchów Ruth pozwala przypuszczać, że zautomatyzowała nawyk przed kilku laty.
Szaroniebieskie oczy znów taksują cygankę, ale tym razem nie wyszukują przetarć na spódnicy, nie wychwytują załatanych dziur, nie koncentrują się na ocenie kosztowności jej garderoby. Kontemplują wygładzoną fakturę materiału, wyblakłe kolory na fałdach sukni i snują wizję obrazu, portretu muśniętego ciężkimi olejnymi farbami, które dodadzą wilgotnej sukni objętości, a samej cygance pełniejszych kształtów. Ruth tworzy zarys na płótnie pod impresjonistyczny portret nieznajomej, katalogując w pamięci krzywiznę jej nadgarstków i sposób w jaki ciemne włosy okalają twarz. Analizuje możliwe techniki i bez udziału woli toczy rozmowę, ale zdaje się przy tym nieobecna.
— Ale i tak tu czekasz — choć nie wie, czy i kiedy cokolwiek najdziecie. — Ta oczywistość ma nieco załagodzić uważne obserwacje, jakimi poddaje cygankę Malfoy. Na Ostarze była zbyt skoncentrowana na tańczącej wokół magii, impulsach ciepła i coraz weselszych głosach, by prawdziwie dostrzec ciemnowłosą. — Kim jest Królowa Śniegu?
![[Obrazek: VwmMGuX.gif]](https://i.imgur.com/VwmMGuX.gif)
I paced around for hours, on empty
I jumped at the slightest of sounds
And I couldn't stand the person inside me
I turned all the mirrors around